Czy wyłączenia odpowiedzialności z u.ś.u.d.e. obejmują wszelkie roszczenia prawa cywilnego?
Okazuje się, że niekoniecznie.
Weźmy pod uwagę argumentację przedstawioną przez niemieckich prawników, która może mieć zastosowanie także na tle prawa polskiego, które nie różni się w istotnych kwestiach w tym zakresie o prawa niemieckiego.
Otóż, np. A. Hartmann przyjmuje, że „dyrektywa o handlu elektronicznym i za nią prawo niemieckie nie odzwierciedla typowej dla prawa cywilnego gradacji odpowiedzialności, ponieważ w istocie utrudnia zwolnienie się z odpowiedzialności odszkodowawczej w stosunku do zwolnienia się z odpowiedzialności nieodszkodowawczej”. Jego zdaniem, jedynym logicznym rozwiązaniem jest wykluczenie roszczenia o zaniechanie z pola działania dyrektywy o handlu elektronicznymi odpowiedniej ustawy niemieckiej.
Podobnie A. Krainer dochodzi do wniosku, że zawarte (w tamtym czasie) w niemieckiej ustawie o korzystaniu z teleusług wyłączenie „odpowiedzialności” obejmuje jedynie odpowiedzialność za zawinione działanie dostawcy i nie obejmuje roszczenia o zaniechanie (choć obejmuje – roszczenie informacyjne).
Zatem, kiedy stosujemy wyłączenia odpowiedzialności z u.ś.u.d.e, powinniśmy także rozważyć, czy stosują się one do wchodzącego w naszym przypadku w grę roszczenia, a nie rozważać wyłączenie odpowiedzialności cywilnej jako takiej.