Czy wydawcy prasy mają roszczenia związane z wykorzystywaniem zawartości dzienników w internecie?

Z roszczeniami z tytułu naruszenia prawa autorskiego poza samym twórcą może występować nabywca autorskich praw majątkowych lub licencjobiorca wyłączny. Wydawcy przysługują autorskie prawa majątkowe do każdego rozpowszechnionego numeru dziennika jako wydawnictwa periodycznego (art. 11 pr. aut.). Ponadto – jeśli zadbał o odpowiednie klauzule w umowach o pracę – przysługują mu autorskie prawa majątkowe do utworów jego pracowników. Przy tym nabycie autorskich praw majątkowych lub uzyskanie licencji wyłącznej od innych, niż pracownicy, autorów artykułów, grafik lub zdjęć, poprawiałoby sytuację prawną wydawcy. Wymagałoby to jednak zawierania pisemnych umów, co istotnie utrudniłoby jego codzienną działalność. W efekcie wydawcy prasy nie zawsze skupiają w swoim ręku cały pakiet praw przydatny w dochodzeniu roszczeń.

Roszczenia prawnoautorskie przysługują w przypadku naruszenia praw do utworu, tymczasem nie wszystkie publikacje prasowe mieszczą się w tym pojęciu. Utworem nie są proste informacje prasowe (art. 4 pkt 4 pr. aut.). Granica między tym, co w internecie jest prasą, a co nie, jest dyskusyjna, ale jeśli chodzi o portale prezentujące zawartość różnych dzienników, to należałoby je uznać za prasę. Stąd wyłączony byłby obowiązek zapłaty wynagrodzenia w ramach przedruku sprawozdań na aktualne tematy polityczne, gospodarcze lub religijne [art. 25 ust. 1 lit. b) pr. aut.]. Tym samym także z punktu widzenia treści dzienników roszczenia wydawcy nie objęłyby całej ich zawartości.

Naturalnym adresatem roszczeń wydawcy jest dostawca zawartości portalu, a więc podmiot, na rzecz którego zarejestrowana jest nazwa w domenie. Ustalenie tego podmiotu z reguły nie nastręcza trudności dzięki wyszukiwarce KRD (www.dns.pl/). Powstaje pytanie, czy w kręgu podmiotów odpowiedzialnych nie pozostają także tzw. pomocnicy tego podmiotu. Ten problem jest rozważany szczególnie w stosunku do dostawców różnych usług internetowych, na których odpowiedzialność wpływa decydująco ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Nie można więc wykluczyć, że dostawca zawartości portalu nie byłby jedynym adresatem roszczeń.

W związku z implementowaniem Dyrektywy 2004/48/WE coraz powszechniej dopuszcza się w Polsce nowoczesne metody szacowania zakresu czysto majątkowych roszczeń uprawnionego do dobra własności intelektualnej (por. wyrok SN z 24 października 2007 r. IV CSK 2003/07). Wydawcy nie byliby więc skazani na mozolne sumowanie podwójnych lub potrójnych wynagrodzeń za poszczególne artykuły, ale mogliby odwołać się do zysków uprawnionych i domagać się wydania ich odpowiednio oszacowanej części.

[post ukazał się pierwotnie w Gazecie Prawnej, na podstawie licencji niewyłącznej bez prawa udzielania sublicencji]